Na początku września po blisko dwuletnim remoncie częstochowianom oddano tramwaje, choć nie na całej sieci. Niedługo wrócą one na pętlę Raków-PKP. Autobus zastępczy dłużej będzie docierał do pętli Kucelin, w pewnym momencie całkiem oddalając się od trasy.
W dniu 1 września na większą część częstochowskiej sieci
wyjechały tramwaje, które w dość polowych warunkach obsługują już pasażerów skazanych przez dwa minione lata na gnieżdżenie się w autobusach zastępczych. Teraz, choć miejscami wysiadają w krzakach, to omijając korki sprawnie docierają do celu podróży. Jednak nie wszędzie autobus zastępczy przestał kursować, a zmienił jedynie numer na 40.
Gierkówka legła w gruzach
Wzdłuż granicy dzielnic Ostatni Grosz i Raków przebiega aleja Wojska Polskiego powszechniej znana, jako „gierkówka”. Na niej rozpoczęły się prace związane z przebudową. Największe spustoszenie dotknęło archaiczną estakadę górującą nad skrzyżowaniem z aleją Pokoju. To jej rozbiórka uniemożliwiła wypuszczenie tam tramwaju, a to aleją Pokoju wiedzie trasa do krańców Raków-dworzec PKP oraz Kucelin-szpital.
Newralgiczna część wiaduktu została już rozebrana, postawiono nowe słupy. Po rozwieszeniu sieci trakcyjnej natychmiast skierowane zostaną tam tramwaje, bo przesiadka z tramwaju na autobus, choć odbywa się drzwi w drzwi, zawsze stanowi uciążliwość. Tym samym najdalej w połowie października tramwaje linii 2 pojadą po całej długości trasy od Fieldorfa-Nila do Rakowa-dworca PKP.
– Jednocześnie dodatkowa linia autobusowa nr 40 zostanie skrócona do relacji Raków Dw. PKP – Kucelin Szpital. Taki układ linii będzie funkcjonował co najmniej przez kilkanaście miesięcy – informuje Włodzimierz Tutaj, rzecznik częstochowskiego magistratu.
Most surówkowy legnieTakiego szczęścia nie będą więc mieli pasażerowie udający się dalej aleją Pokoju, do dzielnicy Dąbie oraz obiektów operujących na terenie dawnej Huty Częstochowa (Huty Bieruta) w otoczeniu pętli Kucelin-szpital. Przyczyny są dwie, które w zasadzie groziły likwidacją tego odcinka trasy.
Dąbie jest dzielnicą o ekstensywnej zabudowie, choć tramwaj może być wykorzystywany do przesiadek w kierunku dzielnicy Zawodze. Trasę poprowadzono tamtędy do huty – ta funkcjonuje już w szczątkowej postaci, jednak tramwaj ratuje fakt, że na terenach pohutniczych działa wiele zakładów. Atutem może być budynek filii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego (dawniej tzw. szpital hutniczy), ale ten obecnie nie pełni już swojej funkcji, część pomieszczeń wykorzystuje prywatna przychodnia i apteka – doraźnie uruchomiono tam tylko punkt szczepień.
Torowisko uruchomiono w 1959 r. i od tamtego czasu praktycznie niczego na nim nie robiono poza odcinkowymi (kulkumetrowymi!) naprawami. Wszystko jest w opłakanym stanie i wjazd wagonem niskopodłogowym jest niemożliwy, a starszym taborem dość ryzykowny. To pierwsza przyczyna.
Tramwaj wróci na KucelinDruga przyczyna, to wiadukt przerzucony nad wewnętrzną linią huty (tzw. „kolejka surówkowa”), który stracił nośność i to jego stan miał skazać starą odnogę na likwidację. Tak się jednak nie stanie.
– Biorąc pod uwagę stan torowiska tramwajowego pomiędzy rondem Reagana a Kucelinem, które jest planowane przez MPK do remontu, co docelowo umożliwi eksploatację w ruchu liniowym tramwajów niskopodłogowych, oraz perspektywę przebudowy tzw. mostu surówkowego (potrwa przynajmniej kilka miesięcy, eliminując możliwość kursowania tramwajów), do czasu zakończenia obu zadań, przywrócenie tramwajów na Kucelin nie jest planowane – poinformował rzecznik.
Przebudowa samego wiaduktu odetnie fragment alei Pokoju od strony centrum. Dojazd w okolice pętli (jak i samych terenów pohutniczych) będzie możliwy poprzez dawne drogi wewnętrzne przejęte od likwidatora starej huty. Dla mieszkańców Dąbia oznacza to odcięcie nawet od autobusu zastępczego. – Do tego czasu linia nr 40 być może w którymś momencie będzie musiała kursować objazdem przez ul. Trochimowskiego (i ul. Kucelińską – przyp. red.), ale to okaże się w przyszłości – przekazał Tutaj.
Zapewnił jednak, że zamierzenia te, o których od wielu lat rozważano tylko hipotetycznie, obecnie są jak najbardziej realne. – Docelowo, po remoncie torowiska i mostu surówkowego, tramwaje linii nr 1 mają powrócić na Kucelin, a linie nr 2 i 3 również będą kursować na swoich stałych trasach – podsumował sytuację.